Do kolejnego meczu chłopacy mają jeszcze 4 dni, gdyż odbędzie się on w sobotę 16 czerwca. Dzień po meczu nie było treningu, zatem umówiliśmy się z resztą, że spędzimy go nad jeziorem. Było to te samo miejsce, w które Robert zabrał mnie zanim byliśmy jeszcze parą. Nic ciekawego się nie wydarzyło poza wygłupami, kawałami robionymi sobie przez piłkarzy oraz upojną nocą między mną, a Robertem ;D
Był 14 czerwiec. Obudziłam się naga po tej nocy, mocne promienie Słońca, wpadające przez okno pieściły mnie. Po chwili do tych promyczków dołączyły dłonie mojego ukochanego, które zaczęły błądzić po moim ciele.
-Cześć kochanie- powiedział Lewy
-Hejka kotku- odpowiedziałam
Robert zaczął początkowo całować moją szyję, po czym zjeżdżał coraz niżej... Poczułam lekki dreszczyk. Naszą radosną chwilę, zakłócił telefon.
-O boże, musi on teraz na prawdę dzwonić?!- zapytał, a raczej stwierdził zrezygnowany Robert- Nie odbieraj, proszę- powiedział do mnie
-Kotek, a może to coś ważnego...
Uległ mi, a ja odebrałam komórkę, była to moja mama:
-Hejka córeczko, co tam u Ciebie?
-Cześć, właśnie wstałam. A co u Ciebie?- zapytałam
-No w porządku, tylko strasznie mi smutno, bo pusto w domu. Pomyślałam, że może wpadniesz do mnie dziś z Robertem?
-Hmm.. No może, to poczekaj ja zaraz do Ciebie oddzwonię.
Rozłączyłam się i od razu zadałam pytanie:
-Misiu, dzwoniła moja mama i zaproponowała, żebyśmy dziś do niej przyjechali, co o tym myślisz?
-No spoko by było, tyle że ja dzisiaj się nie wyrobię. Mam trening, a potem jeszcze jakąś konferencję i rozmowę z psychologiem...-odpowiedział ze smutkiem
-O kurcze, no to szkoda. To sama może do niej pojadę pociągiem, ok?
-Jak już masz jechać, to weź moje auto.- uśmiechnął się i pocałował mnie
-Skoro tak mówisz to okej :)- odwzajemniłam jego pocałunek
Po chwili powiadomiłam mamę, że przyjadę sama. Musiałam już zacząć się zbierać, gdyż była 12, a ja umówiłam się za 45 minut....
(Opowiada Julka)
Po miłym dniu nad jeziorem wróciłam z Przemkiem do hotelu.Ostatnio zauważyłam, że mój ukochany jest jakiś nieobecny i przygnębiony. Postanowiłam, że porozmawiam z nim o tym.
-Przemciu, dlaczego jesteś jakiś smutny ostatnio?
-Wydaje się Tobie - odpowiedział oschle
-Ej może milej, co?- zapytałam wkurzona
-Weź się ode mnie odczep, cały czas się czepiasz!
-Ja, się czepiam?- odparłam zdziwiona
-Tak, ty! Mam już tego dość idę!- krzyknął wkurzony i wyszedł, trzaskając dzrzwiami
Rozpłakałam się na dobre, nie wiedziałam co jemu jest... A przez to, bardziej się kłóciliśmy. Chciałam się pozbierać i wybiegłam za nim po 5 minutach. Po chwili szukania, znalazłam jego.... w objęciach innej laski! Widocznie już nic do mnie nie czuł, a ja byłam dla niego tylko zabawką podczas tej gierki. Zrobiło mi się strasznie przykro, poczułam się zdradzona i upokorzona.. On nawet nie zauważył, że jest obserwowany, tylko miział i całował się z tą brunetką. Podbiegłam do niego i wykrzyczałam mu prosto w twarz:
-Jesteś największym idiotą, jakiego spotkałam w życiu! Nienawidzę Cię! Próbowałam z Tobą rozmawiać, a ty co? Umawiasz się na boku z jakimiś lafiryndami!
Przemek był zszokowany tą sytuacją, ja nie dopuściłam go do głosu. Przywaliłam mu w twarz i powróciłam z płaczem go hotelu. Na korytarzu akurat przechodziła Natka, które mnie ujrzała i od razu się mną zajęła.
-Jula, co się stało?
-On... on. on mnie zdradził!
-Kto? Przemek?- zapytała zdziwiona
-Tak!- opowiedziałam jej wszystko w szczegółach, kiedy to usłyszał, w prost nie mogła uweirzyć
-Jak on mógł ci to zrobić?! Co za kompletny dupek...
Natalia zaczęła mnie pocieszać. Niestety nic nie radziło na moje złamane serce. Do pokoju chciał wejść ON, ale oczywiście Natalia go nie wpuściła. To było okropny dzień!...
(Opowiada Ada)
Po rozmowie szybko poszłam się ogarnąć, a po chwili byłam już na śniadaniu z Robertem. Zdziwił mnie fakt, że żadnej z moich przyjaciółek tu nie ma, no cóż widocznie mają inne zajęcia- pomyślałam. Po spożyciu posiłku, Lewy dał mi kluczyki od swojego samochodu i pożegnał się ze mną.
-No to pa kotku! I pamiętaj bądź ostrożna.- powiedział, po czym czule mnie pocałował
-Dobrze panie Lewandowski..- zaśmiałam się
Zaszłam jeszcze do swojego pokoju, aby zabrać torebkę i kilka innych potrzebnych mi rzeczy. Po chwili znalazłam się już na parkingu. Odpaliłam samochód i ruszyłam w drogę. Kiedy wyjeżdżałam na główną ulicę, spostrzegłam jedynie szybko pędzący pojazd, który zmierza w moim kierunku... W pewnym momencie usłyszałam jedynie huk i poczułam, że tracę przytomność...
***
( Opowiada Robert)
Po pożegnaniu się z Adą, poszedłem z chłopakami na trening... Kiedy byłem w szatni dostałem jakiś telefon... Okazało się, że muszę jechać do szpitala, gdyż znajduje się tam moja ukochana! Po tej wiadomości zamarłem.. Cały świat zawirował, a w moich oczach pojawiły się łzy... Łukasz od razu zapytał się co się stało?
-Lewy co jest?
-No bo ona w szpitalu...
-Kto?!- zapytali na raz Piszczu i Kuba
-No Ada.
-Co się stało?
-Miała wypadek przez... Ankę!
-Stary, to co ty tu jeszcze robisz? Jedź do niej!-krzyknął Błaszczu
Tak jak powiedzieli, tak zrobiłem. Oni mieli mnie usprawiedliwić u trenera, jednak teraz nie było mi to w głowie... na jedynie była Ada...
-Lewy co jest?
-No bo ona w szpitalu...
-Kto?!- zapytali na raz Piszczu i Kuba
-No Ada.
-Co się stało?
-Miała wypadek przez... Ankę!
-Stary, to co ty tu jeszcze robisz? Jedź do niej!-krzyknął Błaszczu
Tak jak powiedzieli, tak zrobiłem. Oni mieli mnie usprawiedliwić u trenera, jednak teraz nie było mi to w głowie... na jedynie była Ada...
***
(Opowiada Ada)
Obudziłam się w nieznanym mi miejscu... Kiedy otworzyłam oczy, stały nade mną 2 osoby... Nie mogłam dobrze rozpoznać ich, jednak po chwili zobaczyłam, że jest to Robert i mama. W głowie czułam jakiś huk i zamęt...
-Gdzie ja jestem? Co się stało?- dopytywałam
-Jesteś w szpitalu, miałaś wypadek kochanie- odpowiedział Robert i wziął mnie za rękę, na jego twarzy malował się strach i przejęcia, tak samo jak u mamy
-Co? Jaki wypadek? Co ze mną jest?
-Wpadek samochodowy... Jeszcze nie wiadomo, czy coś Tobie jest, ale zaraz powinniśmy się dowiedzieć córeczko- powiedziała czule mama
W tej samej chwili do sali wszedł lekarz, który zaprosił moje ukochane osoby do gabinetu.
(Opowiada Robert)
Poszedłem z panią Asią do gabinetu lekarza. Byłem przejęty, miałem nadzieję, że nic poważnego się nie stało...
-Jesteś w szpitalu, miałaś wypadek kochanie- odpowiedział Robert i wziął mnie za rękę, na jego twarzy malował się strach i przejęcia, tak samo jak u mamy
-Co? Jaki wypadek? Co ze mną jest?
-Wpadek samochodowy... Jeszcze nie wiadomo, czy coś Tobie jest, ale zaraz powinniśmy się dowiedzieć córeczko- powiedziała czule mama
W tej samej chwili do sali wszedł lekarz, który zaprosił moje ukochane osoby do gabinetu.
(Opowiada Robert)
Poszedłem z panią Asią do gabinetu lekarza. Byłem przejęty, miałem nadzieję, że nic poważnego się nie stało...
/No więc dodaję kolejny rozdział ;D Mam nadzieję, ze dostarczę wam jakichś emocji ;) Osobiście nie uważam, ze ten rozdział nie jest dobry ;/ Jeżeli was zawiodłam przepraszam ;** Dziękuję za wszystkie komentarze pod poprzednim rozdziałem;*
Co do wyników, w których głosowaliście, o kim ma być moje nowe opowiadanie to: W moim opowiadaniu w głównych rolach wystąpią: Marco i Robert ;) Zapewne niektórych zawiodło to, ale tak głosowałyście ;)
Pozdrawiam ;**
Nie pisz, że ten rozdział jest zły! Jest świetny *.* ♥
OdpowiedzUsuńCo do wyników to spoko ;D Fajnie będzie! Mam nadzieję, że kiedyś stworzysz coś o Piszczku ;D
(Ostatnio tak mam, że za nim szaleję xD)
Dołączam sie do prośby o Piszczka ^^. Rozdzial świetny, jak zawsze ;)
UsuńDziękuję bardzo za te słowa :* One są dla mnie bardzo ważne <3 A w przyszłości, kiedy zakończę tego bloga możliwe, że napiszę o Piszczku ;D Sama go bardzo lubię ;3
UsuńJest świetny <3
OdpowiedzUsuńCo do wyników to jestem zadowolona :-)
Już nie mogę doczekać się tego opowiadania :-)
Dzięki, dzięki, dzięki kochana! ;** Bardzo się cieszę, że wyniki się spodobały ;3 Mam nadzieję, że nie zawiodę pisząc tamte opowiadanie ;D
UsuńKocham to!
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział! <3
Zapraszam do mnie http://bvbstory.blogspot.com/
Dziękuję kochana i to bardzo ;* Cieszę się, że jesteś ze mną od początku ♥
UsuńDziękuję kochana i to bardzo ;* Cieszę się, że jesteś ze mną od początku ♥
UsuńOj biedna Ada,mam nadzieje ze nic powaznego jej sie nie stanie
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz ;** Co do bohaterki to przekonasz się w następnym rozdziale ;D
Usuńwow! no nieźle xD
OdpowiedzUsuńnie zawiodłaś mnie :D
przepraszam, że nie było komentarza pod ostatnim rozdziałem ;)
wybaczysz?
Heheheh, kochana jesteś jedną z kilku (kilkunastu) moich ulubionych czytelniczek ;* Nie przejmuj się, że raz nie dodałaś komentarza ;D Oczywiście,że Ci wybaczę chociaż nie mam co wybaczać ;) Dziękuję za komentarz i za to, że jesteś ;**
UsuńTo mój ulubiony blogg *.* Kocham go ! Szkoda mi Julki, ale cóż xd. Mam nadzieje, że nic poważnego się Adzie nie stało. <33. Zapraszam na 3 rozdział : ) http://walkaomilasc.blogspot.com/ :**
OdpowiedzUsuńBardzo miło mi słyszeć takie słowa ;** Dziękuję kochana <3
UsuńKochamm <33 Jestem bardzo zadowolona z wyników :D Szkoda Julki . Oby Ada z tego wyszła ^.^
OdpowiedzUsuńHeheh wiesz jak bardzo się cieszę, słysząc takie słowa? ;D Dziękuję Ci ;**
UsuńPiszesz zajebiste opowiadanie. Mam nadzieje, że Adzie nic nie będzie ... Pisz dalej =D Pozdrawiam A.
OdpowiedzUsuńOh dziękuję Ci ;** Niezmiernie się cieszę, że podoba się Tobie :) A o Adzie dowiesz się w następnym rozdziale ;*
UsuńAnka - wredna zmija -.-
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, że Adzie nic nie będzie : o
Piszesz przecudownie!! ; O Z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział :*
zapraszam do siebie, dopiero zaczynam, o BvB : http://gelb-schwarz-liebe.blogspot.com/
Dziękuję za miłe słowa ;** Twój blog jest także świetny ;3 Masz talent <3
UsuńKolejny cudowny rozdział w twoim wykonaniu! Znalazłam go wczoraj i zaczęłam czytać z nadmierną ciekawością. Historia jest naprawdę bardzo fajna :) Wiem, że nie skomentowałam wszystkich rozdziałów, ale sumiennie je czytałam i to co teraz tu piszę określa całokształt <3
OdpowiedzUsuńZabieram się za 17 ^^
Buziaki :* Sognante