Poszedłem z panią Asią do gabinetu lekarza. Byłem przejęty, miałem nadzieję, że nic poważnego się nie stało...
-No więc tak, pacjentka jest trochę poobijana, jednak nic się jej nie stało. Możecie być spokojni- uspokoił nas lekarz
-A kiedy będzie mogła wyjść?- zapytałem lekko poddenerwowany
-Dzisiaj wieczorem lub jutro rano, Zrobimy jeszcze jedno badanie i się wtedy okaże.
-Aha dziękujemy - powiedziała pani Asia
Lekarz tak jak powiedział poszedł zrobić jeszcze jedno badanie. W tym samym czasie do szpitala przyszła również Wiki z Wojtkiem.
-I co jest z nią? -zapytała zasmucona przyjaciółka
-Wszystko w porządku, tylko jest trochę poobijana.- odpowiedziałem
-A kiedy wyjdzie?- zapytał Wojtek
-Dziś albo jutro rano.- powiedziała mama Ady
Po krótkiej chwili lekarz wpuścił nas do sali.
(Opowiada Ada)
Po badaniu do sali weszli moi bliscy, ucieszyłam się na ich widok.
-Kiedy mogę wyjść?- poderwałam się do góry
-Ada! Nie możesz wstawać. -powiedziała ostrzegawczo mama
-Dobra, dobra- uśmiechnęłam się
-Pani Ado, mam dla pani dobre wiadomości.- rzekł lekarz, który zjawił się w mojej sali
-Tak, słucham?
-Może pani wyjść już za chwilę, przyniosę pani wypis. Tyle, że będzie pani musiała trochę uważać na głowę- uśmiechnął sie przyjaźnie
-Dziękuję bardzo- powiedziałam i również uśmiechnęłam się
Tak jak powiedział lekarz, dostałam karteczkę z wypisem. Już wychodziłam z pomieszczenia, kiedy wpadłam na kogoś...
-Przepraszam nie chciałam- powiedziałam pospiesznie
Jednak po chwili uświadomiłam sobie, że mogłam tego nie mówić. Przede mną stała Anka..
-W porządku, a Tobie nic się nie stało?- zapytała z iskrami w oczach
-Jak widzisz to nie- odpowiedziałam bez emocji
-Szkoda- powiedziała cichym głosem, mimo to wszyscy usłyszeli te słowa
-Przepraszam, co ty powiedziałaś?- zapytał wkurzony Robert
-Hehe, wydało ci się- zaśmiała się parszywie
-Weź się odczep, jej mogło na prawdę się coś stać!- krzknął Lewy
-I oto chodziło- zaśmiała się głośniej i spojrzała mi w oczy
Akurat w tej chwili przechodził lekarz, który usłyszał tę sprzeczkę.
-Co tu się dzieje? A pani co tu robi?- spojrzał wrogo na Ankę
-Ja, ja..- zaczęła się jąkać
-Niech się lepiej pani nie tłumaczy.. Proszę nie zaczynać do mojej pacjentki i opuścić tę salę. Natychmiast!
Lekarz widocznie wiedział, że to ona spowodowała wypadek. Anka na prośbę lekarza wyszła ze szpitala, a ja miałam okazję podziękować doktorowi. Po chwili byłam już pod budynkiem. Szłam, a Robert mnie przytulał, wokoło nas panowała cisza. Zanim się obejrzałam, znalazłam się pod hotelem, gdzie pożegnałam się z mamą.
-Dobra Ada, ja wracam do domu, kochanie uważaj na siebie- przytuliła mnie
-Dobrze mamo, dziękuję- odpowiedziałam i dałam jej całusa w policzek
-No papa, dzięki Robert.
Kiedy mama odjechała z parkingu, skierowałam się do pokoju. Pragnęłam jedynie położyć się do łóżka, pomimo, że dopiero była 19. Szybko dotarłam do celu i poszłam do łazienki, aby trochę się odświeżyć. W lusterku ujrzałam okropny obraz, byłam cała w siniakach, a od tego miałam jakąś beznadziejną rysę obok oka. Rozpłakałam się, co usłyszał Robert. Wpadł do łazienki przestraszony:
-Kochanie co się stało?
-Widzisz jak wyglądam?!- krzyknęłam na niego
-Jak dla mnie i tak jesteś piękna, zawsze będziesz- powiedział spokojnym tonem
-Ta na pewno..
-Coś przez to sugerujesz?- zapytał lekko zirytowany, po czym opuścił pomieszczenie.
Zrobiło mi się głupio, że tak na niego nawrzeszczałam.. On nic nie zrobił, tylko martwi i troszczy się o mnie.
Włożyłam piżamę:
i poszłam do sypialni, w której znajdował się Robert oglądający TV. Nie czekając na jego reakcję, usiadłam mu na kolanach, wtuliłam się i spojrzałam w jego cudowne, niebieskie oczy:
-Robert przepraszam, że tak na Ciebie nakrzyczałam. Jestem głupia, że nie doceniłam Twojej troski.. Kocham Cię.- spóściłam głowę
-Nie jesteś głupia, tylko jesteś po wypadku zmęczona. I w ogóle się nie przejmuj, że masz gdzieś siniaka, dla mnie i tak zawsze jesteś najładniejsza.- uniósł moją głowę do góry i pocałował- Rozumiesz?
-Tak, dziękuję, że jesteś kochanie..- jeszcze bardziej się wtuliłam, na co Lewy zareagował śmiechem- No co się śmiejesz?
-Nic, nic kotku.. - pocałował mnie w czoło, a ja już nie chciałam dociekać prawdy -Co robimy?
-Może jakiś film, co powiesz na to?
-Z Tobą, zawsze ;)
Ja wybrałam jakąś komedię na poprawienie humoru, a Lewy poszedł szybko się ogarnąć. Po chwili wrócił do mnie i zaczęliśmy oglądanie. Byłam tak zmęczona, że podczas seansu zasnęłam wtulona w niego. Jednak po kilkunastu minutach zostałam zbudzona przez jakieś głosy i szloch... W pokoju ujrzałam moje przyjaciółki- Julkę i Natkę. Bardzo się zdziwiłam, kiedy oczy Julki były zapuchnięte i czerwone:
-O matko, Julka co się stało?- zapytałam przestraszona
-Chyba nie uwierzysz jak ci to powiem... Rozstałam się z Przemkiem.-odpowiedziała moja przyjaciółka
-CO?!- krzyknęłam równo z Lewandowskim
-Jak to się stało, opowiadaj kochanie..- usiadłam pomiędzy nią, a Natalią i przytuliłam poszkodowaną
-No on chodził ostatnio jakiś przybity, smutny i taki dziwny, więc dzisiaj rano próbowałam z nim porozmawiać. Zapytałam się niego, dlaczego taki jest. A.. a on zaczął się na mnie wydzierać, że ja się czepiam i takie o. Wypadł wkurzony z pokoju i gdzieś poszedł, a ja po chwili wyszłam za nim. Jednak pożałowałam tego..- ucięła, gdyż jej głos co chwile się załamywał- Zobaczyłam jak liże i obściskuje się z jakąś brunetką. Wtedy podeszłam do niego, powiedziałam, a raczej wykrzyczałam co o nim myślę i zerwałam. To było takie okropne... Nienawidzę go...
-Ale idiota, no.... Jak mógł takie coś zrobić?! -mówiłam
-No ja to jego opieprzę, zachował się jak ostatni dupek.- dodał Lewy
-Juluuś nie płacz, on nie jest wart tych łez- pocieszałam przyjaciółkę
-Ada ma rację, wiem, że to boli, ale odpuść go. - popierała mnie Natka
-Dzięki wam, jesteście kochani.. Ale Lewy nie mów lepiej jemu nic może. - odparła Julka
-Jak uważasz, ale jak by coś to mów- powiedział mój boy
-Dobra dzięki jeszcze raz, ale teraz będę spadać do siebie.- powiadomiła nas Julka
-A Przemek nadal w pokoju będzie?- zapytała Natka
-O kurde, co mam zrobić dziewczyny...- przestraszyła się Julka
-To niech Łukasz z Przemkiem dziś będą w jednym pokoju, a ja do Ciebie pójdę, ok?- zaproponowała Natka
-Jeżeli to nie problem dla Ciebie to jasne, że pasuje... Ada! Bym zapomniała, a jak ty się czujesz?
-Głowa mnie trochę boli, ale jak na razie to okej- uśmiechnęłam się
-Moja biedulko Ty- przytuliła mnie Julka, a potem Natka
Po chwili się pożegnałyśmy i dziewczyny opuściły nasz pokój. Położyłam się na łóżko i wtuliłam się w Roberta.
-Nie sądziłam, że Przemek taki może być..- powiedziałam
-Ja też kochanie- powiedział czule
Leżeliśmy tak jeszcze sporo czasu rozmawiając, a około 22 zasnęłam. Po tym dniu bardzo szkoda mi było Julki. Wydawało się, że jest to wręcz idealna para.. A tu takie zaskoczenie..
/I oto kolejny rozdział. Według mnie jest okropny, kompletnie jest o niczym, a ja dodatkowo nie mam weny. Przepraszam, że jest krótki ;( Mam nadzieję, że mi to wybaczycie, a ja zrekompensuję się w następnych rozdziałach ;D
Co do meczu, to szkoda, że Lewy nie wykorzystał jedenastki ;c No, ale mówi się trudno ;/ Humor poprawił mi, kiedy zdjął koszulę i ujrzałam jego boską klatę <3 Wierzę w żółto-czarnych, że wygrają na Wembley ;*
Pragnę wam polecić zajebistego bloga. Czytajcie, bo warto :**
W tym tygodniu ciężko mi będzie dodać rozdziały, gdyż mam do zrobienia 2 projekty, a do tego muszę więcej trenować, ponieważ w sobotę mam czwórbój lekkoatletyczny ;) Razem z koleżankami wystartujemy w nim i mam nadzieję, że dobrze nam pójdzie :D W tamtym roku zajęłyśmy 2 miejsce :*
Dobra ja już nie będę was zanudzała, swoimi sprawami ;)
Pozdrawiam Ania :**
Łapcie ode mnie mały bonusik ;* Jeżeli chcecie jakiegoś gifa z piłkarzem z BVB to napiszcie pod tym rozdziałem, a ja postaram się dodać go pod kolejnym ;) Oczywiście, jeżeli uda mi się jakiś znaleźć :)
A oto klata, która poprawiła mi humor ♥
Słodziak :**
Ahahahaha.xd ;*
Z kim jest Reus na tym zdj?
OdpowiedzUsuńRozdzial swietny szkoda ze Julka rozstala siez Przemkiem,ale w sumie dobrze bo to sknczony debil
Z kim jest to szczerze ci powiem, że nie wiem ;D
UsuńA co do Julki to jeszcze zobaczysz, bo mogę ci powiedzieć, że coś się wydarzy ;)
Przemek - boże, ja go tak lubiłam, a zachował się jak kompletny idiota! NIech spada od Julki! -.-
OdpowiedzUsuńAnka to wredna małpa, dobrze, że Adzie nic nie jest .....
Czekam na następny ;33
Zapraszam do siebie :
http://gelb-schwarz-liebe.blogspot.com/
http://ski-lovestory.blogspot.com/
http://vrecenzje.blogspot.com/
Boże jak ja lubię Twoje komentarze ;** One mnie po prostu rozwalają ;D Bardzo się cieszę, że podoba się Tobie ;* Dziękuje ♥
UsuńA Twój blog jest cudowny ;*
Hahah ale fajne te gify pod rozdziałem. Miałabym prośbę o gifa z Marco. A na tym co ty dodałaś jest ze swoim siostrzeńcem :)) Uwielbiam twojego bloga :))
OdpowiedzUsuńOh dziękuję za te słowa ;** No i dzięki za wiadomość, że na gifie Marco jest z siostrzeńcem ;D Oczywiście, że dodam gifa dla Ciebie z Marco ;)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńWydawało się, że Przemek z Julką są idealną parą, a tu takie coś. Przemek zachował się chamsko.
OdpowiedzUsuńA o Ani już nie wspomnę ...
Miałabym prośbę o gifa z Marco i Kubą <3
Już nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału.
Zapraszam do siebie na nowy rozdział: http://marco-i-ola.blogspot.com/?m=1
Dziękuję kochana za te miłe słowa ♥
UsuńPostaram się poszukać gifa z chłopakami, ale jeżeli nie znajdę ich razem na jednym to wstawię oddzielnie ;D
Z chęcią przeczytam kolejny rozdział na Twoim blogu :*
Świetny rozdział *.*
OdpowiedzUsuńPiszesz cudownie! Codziennie wchodzę tu, i odświeżam tego bloga z nadzieją że coś dodasz ;***:)
I trzymam kciuki, abyście wygrały ten czwórbój :D
Uwielbiam Twoje komentarze ♥
UsuńOne bardzo mnie motywują ;**
Dzięki, że będzie nam kibicowała ;D :*
Wspaniały rozdział :) Dobrze że Adzie nic poważnego się nie stało,Anka jest chamska i jestem ciekawa co dalej będzie ;D Czekam na kolejny !
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że podoba się Tobie mój blog ;*
UsuńUwielbiam, jak dodajesz takie komentarze ;D
Dla nich warto pisać ♥
Cudowny rozdział <33 I dobrze że z Adą wszystko w porządku.
OdpowiedzUsuńJeszcze ta troska Roberta ^^
Pozdrawiam
Dziękuje za komentarz :*
UsuńBardzo mnie tym motywujesz :)
wiesz co? jak ja dorwę tą Ankę to jej chyba łeb ukręcę xD
OdpowiedzUsuńale dobrze, że z Adą wszystko OK. ;)
Przemka też po drodze załatwię ;D
także wiesz, już następny <3
Hahhah, jak ja kocham te Twoje komentarze ♥
UsuńUwielbiam je po prostu, kochana ;**
A następny rozdział postaram się dodać w czwartek albo może w piątek, gdyż mam sprawdziany teraz O.o ;/
Buziaki ;**
Dodaj gifa z Mario i Marco, jeśli takiego znajdziesz <3
OdpowiedzUsuńWkurza mnie ta Anka ;c
Ale rozdział genialny! <3
Czekam na nexta!
Pozdrawiam! :3
+ dzięki za polecenie mojego bloga. :)
UsuńDziękuję za miłe słowa kochana ;*
UsuńTwoje komentarze są cudowne i bardzo mnie motywują ;D
Gif z Mario i Marco zapewne się znajdzie ;)
Co do polecenia Twojego bloga to nie ma sprawy i polecam się na przyszłość :) ♥
Pozdrowionka ;**
wspaniały !
OdpowiedzUsuńzapraszam http://lewy-go-away.blogspot.com/
Dziękuję kochana ;*
UsuńBardzo mnie motywujesz tymi słowami ♥
Z chęcią odwiedzę Twojego bloga, gdyż zapewne jest bardzo fajny *.*
Pozdrawiam ;*
fajny rozdział, już nie wspomnę o gifach *____*
OdpowiedzUsuńserdecznie zapraszam na kolejny odcinek te-quiero-para-siempre.blogspot.com i deutsch-herz.blogspot.com ;>
Dziękuję za te komplementy ;**
UsuńZ radością zajrzę na Twojego bloga ;3
Świetny rozdział !! awwwww...*.*
OdpowiedzUsuńMario jaka mina :D xd
Zapraszam do mnie : http://pilkanoznacalymzyciem.blogspot.com/
Dziękuję kochana ;**
UsuńAle fujara z tego Tytonia, tak Julkę zranić -,-
OdpowiedzUsuńJest idiotą i tyle. Dobrze, że dziewczyna w porę oprzytomniała:)
Lewy i Ada jak zwykle świetnie :)
A gify na koniec zajebiste *u*
Strzeliłam takiego fainta jak zobaczyłam tę klatę, że omg :>
Idę czytać dalej, buziak :* Sognante