-O kurde.- powiedziałam wkurzona, gdyż obudził mnie dzwonek komórki
Spojrzałam na wyświetlacz - Mama dzwoni:
-O Boże.. Co ty mamo tak wcześnie dzwonisz?
-Hej córka, wcześnie nie jest bo już 10, zapewne balowałaś wczoraj, co?-zaśmiała się
-Można tak powiedzieć ;) A co chcesz, że dzwonisz?
-Bo mam dla Ciebie wieści, nie wiem czy dobre, czy złe...
-Jakie?-krzyknęłam do komórki, tak że obudziłam Lewego
Kiedy zobaczył, że rozmawiam przez komórkę nie odezwał się, tylko posłał mi buziaka w powietrzu.
-No wiesz przyszły wyniki z matury. Możesz przyjechać dziś?
-O to świetnie! No jasne, że przyjadę.
-Ok, to się cieszę, bo trochę się stęskniłam.. To o której mamy się Ciebie spodziewać?
-Myślę, że około 12 będę.
-To dobrze, do zobaczenia!
-Papap.
Odłożyłam telefon na szafeczkę, po czym przytuliłam się do torsu mego ukochanego.
-Kto misiu dzwonił?- zapytał z troską
-To mama, przyszły dzisiaj wyniki z matury no i pojadę zobaczyć.
-Ooo szkoda ;/ A myślałem, że pójdziesz ze mną na trening.
-Masz przecież Piszczunia i Wojtka kochanie, a z resztą o której macie ten trening?
-Tak jak wczoraj- 14.
-No to się nie wyrobię, ale jakby co to przyjdę się z was pośmiać...
-To zapraszam. ;) A dziś idziemy na imprezkę..
-Fajnie, a gdzie?
-Do takiego klubu, niedaleko hotelu... Kotku jak się czujesz?
-Dobrze, a czemu pytasz? ;D
-Chciałem się upewnić, czy się podobało- spojrzał mi głęboko w oczy
-Oczywiście panie Lewandowski- zaśmiałam się - Dobra ja muszę się zaraz zbierać ;/
-Na pewno Twoje wyniki są świetne, a gdzie się wybierasz na studia?
-Zapewne gdzieś w Warszawie, ale ja nie wiem jak wytrzymam bez Ciebie..
-Kochanie coś na to się zaradzi, ja bez Ciebie też nie dam rady- pocałował mnie- Ale ja mam pomysł...
-Jaki?
-Żebyś studiowała w Dortmundzie, tam jest świetna uczelnia. Jest taki kierunek jak chcesz
-Robert, ale to nie jest takie proste... Wiesz, że mam tu rodzinę, dom i przyjaciół. Jednak zastanowię się nad tym.
-No i dobrze.- zapanowała chwila ciszy, którą przerwał Lewy- Ale teraz jesteśmy tu, razem i wykorzystajmy jakoś ten czas- uśmiechnął się porozumiewawczo
-Lewus, co za dużo to nie zdrowo- zaśmiałam się- Teraz możemy poleniuchować.
Tak jak powiedziałam, tak robiliśmy. Leżeliśmy na naszym łóżku wygłupiając się, łaskocząc, całując i przytulając. Bardzo cieszyłam się, że go mam. Wiedziałam, że to najważniejszy chłopak w moim życiu. W końcu przyszedł czas, aby zejść na śniadanie. Tam spotkaliśmy się z resztą. Wszyscy byli niewyspani. Po chwili, jak się okazało Natka też jedzie do domu zobaczyć wyniki. Umówiłam się, że pojedziemy razem. Chłopacy chcieli nas podwieźć, ale my się nie zgodziłyśmy.
***
Podczas podróży pociągiem bacznie przyglądałyśmy się biało- czerwonej Warszawie i rozmawiałyśmy na różne tematy.-Ej Nacia, Lewy zaproponował, żebym zaczęła studia w Dortmundzie. Co o tym myślisz?
-Fajnie by było. Byłabyś z nim blisko.
-No ja też z tego się cieszę, ale wtedy nie miałabym was.
-Ze mną to jeszcze nie wiadomo, bo krótko po zapoznaniu z chłopakami rozmawiałam z Łukaszem i on też mi takie coś mówił.
-No to świetnie. A ty zgodziłaś się?
-Ja jakby tak, tyle że zostaje mi powiadomić i zapytać się rodziców.
-A oni wiedzą o Tobie i Łukaszu?
-Nie, dziś im powiem ;) Ty też może lepiej powiedz...
-Nom myślę o tym.
Cała droga zeszła nam szybko. Po chwili stałam już przed moim domem. Zadzwoniłam, a otworzyła mi mama.
-Cześć kochana- przywitała mnie w wejściu
-Heej mamuś- odwzajemniłam jej uścisk- A gdzie tata?
-W salonie, idź się przywitaj. No i sprawdźmy Twoje wyniki, bo wiesz jak on się denerwuje, z resztą ja tak samo- uśmiechnęła się mama
-Czeeść tato- rzuciałam się na szyję, tak jakbym nie widziała się z nim co najmniej 2 miesiące ;D
-Cześć córeczko. Co u Ciebie słychać?
-Zaraz wam opowiem, tylko może najpierw otworzę wyniki.
Zdenerwowana podeszłam do ławy, na której leżała koperta zaadresowana do mnie. Wzięłam i otworzyłam... Łzy stanęły mi w oczach..
-Córciu co jest?- zapytała zdumiona mama
-Nic po prostu się cieszę.. Wszystkie matury zdałam powyżej 70 % !
Byłam oszołomiona takimi wynikami, w ogóle się takich nie spodziewałam! Liczyłam na coś do 60 %, a tu taka niespodzianka... Razem z rodzicami postanowiłam, że to uczcimy. Tata wyjął wino i nalał dla każdego po lampce. Zaczęliśmy rozmawiać:
-No to Ada, gadaj co u Ciebie się wydarzyło.. Poznałaś jakiegoś piłkarza?- zaśmiał się tata
-A wiesz poznałam i... muszę Wam coś powiedzieć.
-No słuchamy?- odpowiedziała mama
-Może mi nie uwierzycie, ale...
-Ale co?- zapytał zdezorientowany tata i zapewne przestraszony moją oficjalną mową
-Mam chłopaka, no i jest nim Robert.
-Co? Żartujesz?- wstała mama
-Nie, nie żartuję.. Wtedy, gdy do mnie dzwoniłaś i usłyszałaś męski głos, to był on- spojrzałam niepewnie na zdumionych rodziców
-To świetnie córko!- przytuliła mnie mama, po czym to samo zrobił tata
-No nie mogę uwierzyć..- zachwycał się tata
Siedzieliśmy we trójkę do 15, potem tata musiał nas opuścić, gdyż jechał w delegację do Szwecji... Ja z moja rodzicielką postanowiłam, że pójdziemy na jakieś zakupy i spacer.
-Wiesz Aduś, tak mi pusto będzie w domu... Ciebie jeszcze sporo czasu nie będzie, tata za tydzień wraca... Achh nie wiem, jak wytrzymam.
-Mamo szybko minie. Zobaczysz...
-Ada co jest, bo widzę, że jesteś jakaś zamyślona?
-A nic takiego... Po prostu Robert zaproponował mi żebym zaczęła studia w Dortmundzie... A ja nie jestem pewna, bo tu mam was, przyjaciół..
-Ada, ale to jest świetny pomysł!- przerwała mi mama- To jest dla Ciebie szansa, bo wiesz jak u nas w Polsce z tą pracą jest.. A odwiedzać byśmy mogli się dość często..
-Tak sądzisz?
-Tak! Mam nadzieję, że nie długo spotkamy się z Robertem, bo widzę, że to chyba fajny chłopak- spojrzała mama mi w oczy, tak samo jak Lewy z rana- głęboko.
-Oj żebyś wiedziała.- uśmiechnęłam się
Miło spędzałam czas z mamą, na szczęści ona tak samo lubiła zakupy jak ja. Kupiłyśmy sobie sporo ciuszków. Byłam rada z tego, że mam taka fajną mamę. W pewnym momencie spojrzałam na zegarek była 17. Przypomniało mi się, że dziś jest impreza i jeżeli mam na nią iść to muszę już się zbierać. Pożegnałam się z mamą i poszłam do pociągu. Teraz nie jechała ze mną Natalia, gdyż postanowiła, że wróci jutro. Po 45 minutach byłam na miejscu. Cieszyłam się, że mogę przekazać dla Roberta informację o możliwym studiowaniu w Dortmundzie. Jednak to, co za chwilę miałam zobaczyć popsuło mi humor. Kiedy weszłam do pokoju, to Lewego nie było. Pomyślałam, że pójdę do Łukasza, bo zapewne tam jest. Zapukałam:
-Hejka lamo, gdzie Lewy jest?
-Czee siostra, on chyba nad basenem jest albo gdzieś przy hotelu się kręci...
-Ok, dzięki za info- uśmiechnęłam się, po czym wyszłam na zewnątrz
Poszłam początkowo nad basen, ale tam był tylko Seba z dziewczyną. Postanowiłam, że pójdę do parku...
Idąc alejką, ujrzałam Roberta siedzącego na ławce.. Ale z kim?! Była to jakaś ładna dziewczyna, mniej więcej w moim wieku. Oboje śmieli się i żartowali, a Robert patrzył na nią jakby był zakochany. Wkurzyłam się i to bardzo... Wtedy Lewy spostrzegł mnie i zrobił smutną minę, widząc napływające mi do oczu łzy. Pośpiesznie udałam się do pokoju, a on pobiegł za mną... Po drodze mijałam Kubę, który chciał mnie zaczepić, ale ja wcale na niego nie zwróciłam uwagi.. W końcu Robert dogonił mnie, co nie było trudne (niby świetnie biegałam, jednak co piłkarz to piłkarz).
-Ada zaczekaj...- chwycił mnie za ręke
-Puść mnie.. Idź do tej dziewczyny!- on mimo mojej prośby i prób zostawienia, nie puścił i tak doszedł do pokoju.
-Kochanie to wcale nie jest tak, jak myślisz...
-A jak? Powiedz mi...- przerwałam mu rozgoryczona
-To była taka moja znajoma. Nic więcej- próbował mnie pocałować, ale ja się odsunęłam
-Ta.. Do każdej znajomej tak się uśmiechasz i spoglądasz?
-Ada, przyznam że to ładna dziewczyna, ale ja kocham tylko Ciebie.. Rozumiesz? Jesteś dla mnie całym światem, nikogo tak nie kochałem w życiu jak Ciebie- słysząc te słowa, zrobiło mi się miło, gdyż nikt tak do mnie nigdy nie mówił.
Robert przysunął się do mnie, wziął marker w dłoń i napisał mi na ręce : "Bez Ciebie nie istnieję <3 "
Czytając ten napis poleciał mi po twarzy potok łez...
-Przepraszam..- powtarzał
-Robert, co ja mam zrobić skoro ty...- nie dokończyłam, gdyż moje usta namiętnym pocałunkiem zamknął Lewy.
-Skora ja Cię kocham? Według mnie to po prostu, bądź przy mnie - uśmiechnął się i mocno przytulił mnie, tak jakby nigdy nie chciał wypuścić z rąk- A ty?
-Ja chyba Ciebie też, ale przez to co dziś zrobiłeś...
-Wiem, jestem skończonym idiotą... Ale nie mogę pozwolić na to, żebyś odeszła... Na prawdę kocham Cię.
Po tych słowach, sama pocałowałam jego, gdyż wiedziałam, że mówi prawdę i w jego ramionach mogę się czuć bezpiecznie. Po kilku minutach poszłam do łazienki, wzięłam prysznic, a gdy zobaczyłam, że napis nie schodzi postanowiłam wyjść do Lewego ( oczywiście w ręczniku i bieliźnie).
-Kochanie, ten napis...- nie dokończyłam, gdyż w pokoju zobaczyłam Kubę i Wasyla, grających na konsoli z moim ukochanym.
-Uuu Ada, ładne nogi- uśmiechnął się Marcin
- I jaka figura - dodał Kuba
-Dzięki, ale proszę nie przyglądajcie mi się tak- zaśmiałąm się- Robert możesz na chwilę?
-O sory chłopaki, muszę na chwile was opuścić- uśmiechnął się Robert i poszedł ze mną do łazienki
- Mogłeś mnie uprzedzić, że przyjdą- uśmiechnęłam się
-Oj kochanie nic się nie stało.- pocałował mnie czule
-Robert ten napis nie chce się zmyć..- powiedziałam
-No wiem, może po kilku dniach się zmyje. Jednak wolałbym żeby został na zawsze, bo tyle nasz związek ma trwać- ponownie mnie ucałował
-Ty wariacie mój kochany!
Robert poszedł do chłopaków, a ja spokojnie dokończyłam szykowanie się. Na dzisiejszą imprezę wybrałam taki strój:
-Wyglądasz prześlicznie- skomplementował mnie Robert, który już sam siedział w pokoju
-Dziękuję- uśmiechnęłam się
-Ada, na pewno chcesz iść?- zapytał mnie Lewy, gdyż wiedział, że to co dziś przeżyłam mnie zabolało
-Tak kochanie- odpowiedziałam, po czym on objął mnie i namiętnie pocałował
Około 20 poszliśmy przed klub. W czasie drogi:
-Kochanie, pomyślałam nad Twoją ofertą studiowania w Dortmundzie. No i chyba się zgodzę, jeżeli mi coś obiecasz...
-Dla Ciebie wszystko.. - uśmiechnął się
-Nigdy więcej nie zobaczę takiej sytuacji, jak była dziś...
-To jest oczywiste kotku- powiedział i pocałował mnie- Tak bardzo się cieszę.. ;D
Staliśmy tak obejmując się na drodze, jednak w pewnej chwili spostrzegłam, że wszyscy ludzie się na nas gapią.. No tak, widok Roberta Lewandowskiego całującego swoją dziewczynę nie jest codzienny ;) Po chwili doszliśmy na miejsce, większość osób już była. Nawet zobaczyłam Natkę:
-A ty co tu robisz?- zapytałam zdziwiona
-A postanowiłam, że wrócę dziś- uśmiechnęła się
-I jak wyniki?
-Dość dobrze jest kilka ponad 60 % no i mam kilka po 70%. A u Ciebie?
-Wszystkie ponad 70 %- uśmiechnęłam się, lecz dalej nie mogłyśmy rozmawiać, gdyż do tańca porwał mnie Kuba
Cały wieczór przetańczyłąm, wędrując z ramion Roberta, Łukasza, Kuby, Przemka, Wojtka, Marcina i jeszcze Sebastiana. Jednak najwięcej tańczyłam z tymi dwoma pierwszymi. Pod koniec imprezy padłam zmęczona na kolana Roberta, który troskliwie mnie przytulił. Po powrocie do hotelu szybko zasnęłam w objęciach Lewego. :)
/Hej kochane ;D Tak jak mówiłam, że nadrobię post to dodaję ;) Trochę się w nim wydarzyło.. Mam nadzieję, że chociaż trochę się spodoba i poprawi wam humory, po wczorajszej wiadomości o odejściu Mario z BVB ;3 Nie będę więcej się wypowiadała na ten temat, bo mogę kogoś urazić czy coś ;/ Jednak to trochę smutne :( A jakie są wasze uczucia przed dzisiejszym meczem Borussi? Ja wierzę, że żółto- czarni dadzą radę wielkiemu Realowi Madryt *,* Bo przecież już to zrobili w czasie fazy grupowej ;D Heja BVB!
Pozdrawiam :**
A to dom Ady w Warszawie:
Salon:
Kuchnia z jadalnią:
Sypialnia rodziców:
Pokój Ady:
Łazienka 1:
Łazienka 2:
Pokój gościnny:
Fajne ;) Heja BVB dokładnie :D wygrają, ja w to wierze całym sercem nie moge sie już doczekać 20.45 a Mario... eh nie ma co gadać ;( zapraszam do mnie:
OdpowiedzUsuńhttp://czekajac-na-lepsze-chwile.blogspot.com/
Dzięki ;D Z chęcią odwiedzę Twojego bloga ;)
UsuńŚwietny rozdzial a Ada i Robert sa slodcy
OdpowiedzUsuńDzięki za miłe słowa ;**
UsuńŚwietny rozdział *.* <33
OdpowiedzUsuńPiękna stylizacja ;D Czy mogłabyś dać mi linka skąd ją wzięłaś? Byłabym bardzo wdzięczna ;******
Dzięki wielkie ;** A co do stylizacji to ja szukałam ją w googlach, więc nie pamiętam stronki z łazienką 2, ale resztę znalazłam ;p
UsuńSalon:
http://www.123rf.com/photo_8961225_modern-room-with-beige-furniture-and-white-wall.html
Pokój gościnny:
http://www.meble-wloskie.pixelpr.pl/artykuly/urzadzenie-pokoju-goscinnego.html
Łazienka 1:
http://www.urzadzone.pl/a/12573,kuchnia-i-lazienka-na-poddaszu-wszystko-jest-mozliwe-galeria#
Pokój Ady:
http://www.kadaj.pl/gallery/nowoczesne-wnetrze-pokoj-mlodziezowy
Sypialnia rodziców:
http://dekornictwo.pl/3831/czy-to-basen-czy-fontanna/#5
Kuchnia i jadalnia:
http://www.wnetrzarium.pl/inspiracje-wnetrz/355-duza-kuchnia-z-wyspa-i-jadalnia/
Dom:
http://forum.muratordom.pl/showthread.php?136929-projekt-AVIS-032-pracownia-WM
Aha dziękuję ;****
OdpowiedzUsuńI jeszcze raz świetny rozdział ;D
Czekam z niecierpliwością na następny ;***
(Tą stylizację Ady wydaje mi się, że robiła moja przyjaciółka ;d)
Nie ma za co ;) Dzięki za miłe słowa ;*
UsuńTo jest świetne :3 Dziękuje za komentarz i czekam na więcej ;* Świetne opowiadanie,bardzo,bardzo mi się podobbbaaa <3
OdpowiedzUsuńNie ma za co ;) I ja także dziękuje za te słowa ;** Są dla mnie bardzo ważne ;)
UsuńUwielbiam ! <3
OdpowiedzUsuńZajebisty rozdział ;)
Zapraszam do mnie bvbstory.blogspot.com
Dzięki ;**
UsuńJezuuu, przepraszam Cię bardzo! przez brak czasu kompletnie zapuściłam się w Twoim opowiadaniu! ale nadrobiłam te kilka rozdziałów w szybkim tempie (achh, spragniona i stęskniona) i nie mogę wyjść z podziwu - świetny rozdział! a raczej rozdziały, bo tamte też były wspaniałe. Ojej, Robert romantyk *.* czekam na następny! :**
OdpowiedzUsuńDzięki, dzięki ;** Nic się nie stało, ważne że teraz przeczytałaś i napisałaś mi takie miłe słowa <3 ;**
Usuńjak zwykle, nic dodać nic ująć <33 cudo ;**
OdpowiedzUsuńP.S. fajna chata xD
A dziękuje, dziękuje ;D :**
UsuńZajebisty ♥
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością na kolejny :)
Zapraszam do siebie: http://marco-i-ola.blogspot.com/
Dziękuje ;**
Usuń