sobota, 27 kwietnia 2013

Rozdział 13

(U Ady i Roberta)

Dzisiaj spaliśmy do 12.00, gdyż każdy był niewyspany. Wczorajsza impreza na prawdę była wykańczająca ;D. Po otworzeniu oczów, spostrzegłam, że Roberta nie ma obok. Zdziwiło mnie to trochę... No, ale postanowiłam poczekać i nie dzwonić do niego. Po kilku minutach oczekiwania w końcu się zjawił. W rękach trzymał tacę ze śniadaniem, a na niej był bukiecik róż.
-Cześć księżniczko, a ty już nie śpisz?- pocałował mnie na powitanie w czoło
-Heejka, no już nie.. Hmm, ale się postarałeś- uśmiechnęłam się
-Bo muszę Cię doglądać ;)
-Jaki ty kochany misiu ;*
Oboje konsumowaliśmy posiłek, podczas którego ktoś zapukał do naszych drzwi. Była to Wiktoria z Wojtkiem.
-Cześć. I smacznego - podeszła Wiki i ucałowała mnie w policzek na powitanie
-No hej, myślałam już, że się nie spotkamy- zaśmiałam się
-No wczoraj tylko chwila na imprezie, a tak to w ogóle brak czasu- powiedziała robiąc minę smutnego psiaka
-A ja mam propozycję na dziś, wiesz.. Może pójdziemy na zakupy, jak chłopacy pójdą na trening
-Hm.. świetnie.. Dzwonimy po Julkę i Natkę?
-Jasne.. Ej kotku dziś nie pójdziemy na wasz trening- zwróciłam się do Lewego
-Szkooda, co nie Wojtek?
-No właśnie- odpowiedział i zrobili smutną minkę
-Ej noo, musimy się wygadać.. Teraz mamy mniej czasu, przez was- zażartowała Wiktoria
Zadzwoniłam do dziewczyn, one również się zgodziły i ucieszyły na ten pomysł. Umówiłyśmy się na 16.00. Do tego czasu się rozstałyśmy, a ja byłam z Robertem.
-Ada, to może sprawdzimy na internecie, jakieś wiadomości w sprawie tych Twoich studii, co?
-Możemy, tylko wiesz ja dziś muszę jeszcze porozmawiać z dziewczynami- uprzedziłam go
-Oj no dobrze pani Kochańska- uśmiechnął się i przyciągnął mnie do siebie- Kocham Cię, wiesz?
-No domyślam się- uśmiechnęłam się i przytuliłam do niego
Otworzyliśmy stronę internetową uczelni w Dortmundzie. Spojrzałam na czas rekrutacji.. Okazało się, że zgłoszenia można wysyłać już tylko przez dwa dni.. Musiałam się porządnie zastanowić nad tym..
-I co z tym zrobimy?- zapytał mnie Robert
-Dziś wszystko przemyślę, podejmę decyzję i najwyżej po treningu, jakby co to wyślemy papiery. Tyle, że muszę jechać do mamy po te wyniki.
-To może Cię zawiozę teraz?
-Na pewno chcesz?-zapytałam
-Oczywiście kotku- powiedział
-Dobra to ja teraz trochę się ogarnę i zaraz jedziemy, ok?
-Yhym..
Tak, jak powiedziałam szybko poszłam do łazienki i umyłam się, na siebie nałożyłam to:
Sweet
Po chwili siedziałam już w samochodzie z Lewym.
-Ciekawe, jak Twoja mama zareaguje.. - pomyślał
-Na pewno, będzie zadowolona- uśmiechnęłam się- O kurde..
-Co się stało?
-Zapomniałam ją uprzedzić, że przyjadę.. Dobra zadzwonię teraz.
-Ok ;)
Mama się ucieszyła, że jadę z Robertem, gdyż chciała go poznać. Po kilkunastu minutach byliśmy na miejscu.
-Hmm, jaki ładny dom- pochwalił Lewy
-A dziękuje, to mama tak lubi eksperymentować- zaśmiałam się
-Ciekawe, czy Ty tak samo jak ona jesteś kreatywna..
-Nie miałam okazji się wykazać jeszcze..
-A to będziesz miała..
-Gdzie?
-W Dortmundzie, jak będziemy urządzać nasze mieszkanie.- uśmiechnął się
-No chyba nie.. Ja nie będę na Twojej głowie wisiała kochanie..- powiedziałam
-A ty mi wcale nie przeszkadzasz..
Zadzwoniłam do drzwi, które po chwili się otworzyły.
-Hej mamo ;)
-Dzień dobry pani- uśmiechnął się Robert
-A cześć wam, zapraszam..
Weszliśmy do środka, gdzie Robert zapoznał się z moją mamą. Widać było po niej, że jest podekscytowana , a Lewy zapewne chciał dobrze przy niej wypaść :)
-To Ada już zdecydowałaś się?- zapytałam mnie mama
-No jeszcze nie, ale raczej się zgodzę..
-To fajnie, a jak tam pojedziesz, to gdzie na początku będziesz mieszkała?
-U mnie.. I najwyżej kupimy większe mieszkanie- wtrącił się Robert
-Ooo no to super, będzie się wam miło mieszkało - zaśmiała się mama
-Ważne, żeby bezpiecznie- uśmiechnęłam się
-No przy Robercie, to w to nie wątpię.- powiedziała mama
Posiedzieliśmy u mamy z dwie godziny, po czym wróciliśmy do hotelu.
-Miła ta Twoja mama.
-Cieszę się, że się dogadujecie jakoś- uśmiechnęłam się
-No, a ty musisz teraz poznać moją..
-Tak, tak.. Ale Ty to wypaliłeś z tym mieszkaniem...- zaśmiałam się
-No lepiej, żeby wiedziała kotku..
-Ale przecież ja się nie zdecydowałam.. I z resztą mówiłam, że będę Tobie przeszkadzała..
-Ty w czym? Chyba tylko poprawiała humor -pocałował mnie
Resztę czasu do treningu spędziliśmy przed hotelem z Kubą i Agatą. Bardzo dobrze się z nią dogadywałam. Była to fajna i przyjazna dziewczyna. Mogłam z nią pogadać o wszystkim.. Nawet o wczorajszej sytuacji, współczuła mi, kiedy się dowiedziała. Wyznała także , że Kuba przechodził z nią coś podobnego...  Na szczęście tak samo jak my się pogodzili...  W końcu nadeszła godzina 16.00 rozeszłam się z Agą. Pożegnałam się także z Lewym. To był ich ostatni trening przed meczem z Rosją, który odbędzie się już jutro.
***
( U dziewczyn )
Udałyśmy się do centrum handlowego. W końcu mogłyśmy sobie, spokojnie porozmawiać. 
-To co tam u was słychać moje ukochane lasencje ;D ?- zapytałam
-No więc ja, będę studiowała w Dortmundzie...- powiedziała Natka
-CO? Ale szkodaaa ;/ - posmutniała Julka
-A ty Julka, jak?
-Ja nie wiem, co będzie po tym Euro... Przemek wyjedzie do Holandii, do klubu, a ja nie wiem... A ty Ada gdzie będziesz studiowała?
-No właśnie miałam z wami o tym pogadać... 
-Ok, dawaj- powiedziała Wiki
-Bo ja chyba też wyjeżdżam do Dortmundu... Tam znalazłam uczelnię i w ogóle.. Jest kierunek, po którym mogę zostać masażystką albo jakimś menadżerem w klubie sportowym.. 
-No to masz dobrze... Kobieto się nie zastanawiaj... My jakoś będziemy się odwiedzały. - wspierała mnie Julka - A obok siebie będziesz miała Natalkę
-Tak mówicie?- spojrzałam na Wikę i Julkę
-Oczywiście - przytuliła mnie Wiktoria
- A ty Wiki, co zrobisz?- zapytała Natka
-Możliwe, że też wyjadę z Wojtkiem... Tam są bardzo dobre studia fotograficzne. 
-Matko, ale się pozmieniało... Żałujecie?- odparłam
-Pod tym względem, że się możemy rozejść to tak, ale pod tym, że poznaliśmy takich fajnych chłopaków to nie ;)- odpowiedziała Julka
Chodziłyśmy jeszcze sporo czasu po galerii. Opowiedziałam im także o przykrym incydencie z Robertem. Powiedziały, że dobrze zrobiłam wybaczając Lewemu. Natka nawet powiedziała, że Robert z Łukaszem nieraz rozmawiają o nas. Około 18, wróciłyśmy do hotelu. 
***
( U chłopaków)
Kiedy dziewczyny poszły, ja z Łukaszem, Wojtkiem i Przemkiem udaliśmy się na trening. Na stadionie rozdzieliliśmy się z bramkarzami z tego względu, że oni mieli trochę inne ćwiczenia, a ja z Piszczkiem takie same. Zaczęliśmy rozmawiać:
-Piszczu, a Nata będzie studiowała w Dortmundzie?
-Taak- odpowiedział uradowany- No ale dobrze, żeby miała przy sobie jakąś przyjaciółkę..
-Hahah, racja. No i będzie ją miała..
-To moja siostrzyczka też tam będzie studiowała?- zacieszał
-Na to wygląda- powiedziałem również się uśmiechając
Naszą rozmowę przerwał Fornalik.. Niestety musieliśmy robić dodatkowe kółka ;/  Po zrobieniu ich, zagraliśmy mały meczyk. Moja drużyna oczywiście wygrała ;D Po 18.00 skończył się trening, po którym wszyscy razem wróciliśmy do hotelu. Od razu się rozeszliśmy, aby zmotywować się na trudnego, jutrzejszego przeciwnika- Rosję. 
***
( U Ady i Roberta)
Chwilę po moim powrocie również zjawił się mój kochany. 
-Stęskniłam się- krzyknęłam, kiedy usłyszałam, że zbliża się do pokoju
-No ja też, i to bardzo ;DD - podszedł i wziął mnie na ręce, po czym położył na łóżku
-Ejj, panie Lewandowski niech się pan tak nie rozpędza... - powiedziałam między pocałunkami
-Dlaczego? ;( Przecież musisz mi pomóc w dobrym przygotowaniu do meczu...
-Lewyy.. ;D Ale najpierw musimy załatwić sprawę ze studiami, kochanie... No i jakoś chyba ja Cię zdemotywuję i nie będziesz mógł się skupić jutro- zaśmiałam się
-No myślę, że nie :) - uśmiechnął się zachęcająco
-Dobra na razie załatwimy jedną sprawę, a później pomyślimy co zrobić, jak będziemy się nudzić
-A ja już mam pomysł na nudę- zaśmiał się, a ja również
Wzięliśmy laptopa i zaczęliśmy załatwianie... Po 1,5 h męczarni, udało nam się wysłać wszystkie potrzebne papiery. 
-Na pewno Ciebie przyjmą ;)
-Mam taką nadzieję.. Dobra ja idę wziąć prysznic. 
-A mogę się dołączyć?- spojrzał z nadzieją
-Robert, mówiłam coś.. - zaśmiałam się
Mój ukochany ustąpił. Poszłam do łazienki. Weszłam pod prysznic, a kiedy sięgałam po żel, poczułam kogoś ręce na moich biodrach... No jak to" kogoś" ? Oczywiście, że był to Lewy. xd
-Kochanie przyszedłem...- powiedział
-Widzę- zaczęłam się śmiać
Wzięłam miły prysznic z Robertem. Nawet i dobrze, że on przyszedł ;) Później poszliśmy do sypialni.Początkowo oglądaliśmy jakiś film, ale kiedy nam się znudziło zaczęłam go "motywować" to meczu ;D Na co on bardzo się ucieszył ...
***
  • Następny dzień
Obudziłam się w dobrym humorze. Wtedy Robert jeszcze spał. Nie chciało mi się wychodzić z jego objęć, zatem zostałam w takiej pozycji. Po kilku minutach wstał i Robert. Zanim wyszedł na konferencję, która miała się odbyć o 12.00, spędziliśmy poranek w łóżku na leniuchowaniu. Miałam nadzieję, że Robert znowu dziś strzeli bramkę ;) Mecz miał się rozpocząć o 20.45.  W końcu Lewy musiał iść na konferencję, co oznaczało, że zobaczymy się dopiero po meczu :(. Ten czas spędziłam z dziewczynami. Znowu miałyśmy odpały, tak jak to wcześniej bywało częściej. Była 20.00 postanowiłyśmy, że już wyruszymy na stadion. Oczywiście wysłałam Robertowi sms-ka żeby jeszcze bardziej go zmotywować i wspierać.
Po kilkunastu minutach wchodziłyśmy już na stadion. Kiedy szłyśmy w stronę naszych miejsc, ujrzałam...

/Wiem strasznie nudne :( Ciężko jest mi cokolwiek napisać, bo całkowicie nie mam weny ;/ Przepraszam, że dodaję takie bezsensowne rozdziały -.- Mam nadzieję, że mi to wybaczycie ;) Nie miałam okazji napisać wcześniej co do meczu  Borussia: Real, a raczej " Lewandowski: Real". Robert jest niesamowity!! Po prostu boski ;D ;** Fajnie by było, żeby w rewanżu też bardzo dobrze mu poszło ;DD A już nie długo mecz Borussi z Fortuną ;) Życzę powodzenia żółto-czarnym <3
Pozdrawiam ;**

22 komentarze:

  1. Swietny rozdział,pozytywny :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Aaaaaaa świetny! Nie mogę doczekać się kolejnego <3
    I nie pisz, że nudne! Jest bardzo ciekawe! A wena na pewno wróci ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje za te słowa <3 Jesteś kochana, że tak mnie wspierasz ;***

      Usuń
  3. Jakie nudne?! Zajebiste, ja to uwielbiam <3
    Czekam na nexta!
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, dzięki, dzięki :** Jesteś wspaniała, że tak mnie wspierasz :*

      Usuń
  4. Nudne? Chyba zwariowałaś.
    To jest świetne, genialne, cudowne .... ♥
    Czekam na kolejny :)
    W wolnej chwili zapraszam do siebie: http://marco-i-ola.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. KOGO(MOŻE BYĆ TEŻ CO) ONA TAM ZOBACZYŁA????
    kończenie w takim momencie powinno być karalne xD

    świetny, wcale nie nudny <3


    zapraszam na kolejny rozdział do mnie http://dortmund-pszczoly.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że podoba się Tobie ;) Dziękuje ;**

      Usuń
  6. To nie jest nudne to jest świetne :) Szybko dawaj następnyy ! W wolnej chwili zapraszam do mnie :) http://bestlovforever.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. eii no weź nie przesadzaj :p fajnie wyszło
    zapraszam na kolejne rozdziały
    deutsch-herz.blogspot.com
    te-quiero-para-siempre.blogspot.com
    numero-uno-huh.blogspot.com ;>

    OdpowiedzUsuń
  8. To jest extra. ! <33 Kochamm :* Zajrzyj do mnie http://walkaomilasc.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki baardzo ;** Z chęcią odwiedzę Twojego bloga ;D

      Usuń
  9. Bardzo fajny blog :D
    Zapraszam do mnie http://i-will-be-always-myself.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Fajny blog :D
    Napisałam trzeci rozdział zapraszam :D
    http://i-will-be-always-myself.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. A kiedy następnyy ?

    OdpowiedzUsuń